***Sandra***
Biedny Harry... Że akurat musieli przechodzić!?
Byłam już spakowana.
Teraz tylko czekałam, aż zobaczę Sarę...
Ale czy chcę ją zobaczyć?
Nie obchodzi mnie to czy chcę czy nie, ale jestem jestem Jej siostrą i muszę być przy Niej!
Zapięłam walizkę i postawiłam Ją przy drzwiach, to samo zrobiła Izka.
I: Ja zadzwonię do Majki, a Ty zobacz o której mamy lot.
S: Już. - Otworzyłam laptopa, którego jeszcze nie spakowałam.
I: I co?
S: No chwila! Sprawdzam... - Hm... Spojrzałam w dolny lewy kąt ekranu. 18:57..
I: NO I O KTÓREJ!?
S: Nie gotuj się tak! Jest 18:57. Mamy o 18:45.
I: To może pójdziemy się już wymeldować z hotelu, znaczy, że już za godzinę Nas nie będzie i spotkamy się z Mają i Asią?
S: Możemy.
***Iza***
Zadzwoniłam do Mai.
M: Halo, Izka, cześć!
I: Cześć Maja!
M: Fajnie, że dzwonisz.
I: Tak, masz może ochotę się spotkać?
M: Teraz?
I: No tak... Tylko z Asią.. Ja przyjdę z moją przyjaciółką Sandrą.
M: Okej. To może za 10 minut w tej kawiarni za wtedy?
I: Spoko.
M: To pa.
I: No pa. - Rozłączyła się, a ja z Sandrą się przebrałyśmy. Ubrałam to, a Sandra to.
Wyszłyśmy z pokoju.
Powiedziałyśmy recepcjonistce, że za godzine i Nas nie będzie, a Ona tylko powiedziała, że dobrze..
Wyszłyśmy przed hotel.
Prowadziłam Nas do tej kawiarni.
Mai i Asi jeszcze nie było.
Zajęłyśmy miejsca przy tym samym stoliku.
Po chwili przyszły dziewczyny.
M: Hej.
A: Cześć.
I&S: Cześć.
I: Maja, Sandra, Sandra, Maja. Asia, Sandra, Sandra Asia.
A: Cześć Sandra.
S: Cześć, cześć Asia.
I: No to może kawkę?
M: Pójdę z Tobą zamówić. - Wstałyśmy z krzeseł i poszłyśmy do środka, aby zamówić cztery kawy. - Iza, dlaczego tak nagle chciałaś się spotkać?
I: Bo za godzinę, nie całą lecę do Polski.
M: Już?
I: Musimy wracać..
M: Szkoda...
I: A może wpadniesz kiedyś do Polski?
M: Wpadnę.. Przecież do Polski wracam 1 września.
I: No tak. Fajnie..
M: Nom. - Zamówiłyśmy kawy, poczekałyśmy na Nie i zaniosłyśmy Je dziewczyną.
***Sandra***
S: Szczerze? Nie lubie tych tematów zapoznawczych...
A: Ja też nie..
S: To może szybko i z postu?
A: Jasne..
S: zaczynaj.
A: Nazywam się Asia Cadance, znaczy wiesz, Joanne, ale mówią Maja wymyśliła dla mnie Asia, bo tak jest w Polsce, więc Asia, mam 16 lat.. Lubię jeździć na descę i rolkach. Nie lubię szkoły. Chcę kotka.
S: Sandra Millou, mam 16 lat, lubię śpiewać i grać na pianinie i tak dalej.. Lubię One Direction, ale One Direction, nie... - Przyszły dziewczyny.
M: Poznane?
S: Tak.
A: Ehem.
I: Dobra, Sandra, pijemy kawkę i lecimy..
S: Właśnie Asia, wracamy do polski za niecałą godzinę...
A: Dasz mi swój numer telefonu? - Wszytskie podałyśmy sobie numery telefonów.
Kawy były wypite.
Pożegnałyśmy się z dziewczynami i poszłyśmy do hotelu po walizki.
Z walizkami dojechaliśmy taxówką na lotnisko.
Zdążyłyśmy na samolot.
Siedziałyśmy już w Nim. Łzy same mi leciały, bo wiedziałam, że jak zobaczę Sarę...
Strasznie się o Nią boję.
Jeszcze mama.. Ona nie żyje. Nie mogę tego pojąć.
Że moja mama nie żyje..
To jest straszne. Ta myśl, że nie masz nikogo przy sobie, oprócz najlepszej przyjaciółki.. Myśl, że już nigdy nie poprosisz o coś Jej.. Żeby zajęła się wnukami.. Ale już nie zobaczy nigdy wnuków.. Może tam z góry, z nieba...
Ale jedno wiem na pewno, nie zapomni o Nas...
Kochałam Ją i kochać będę.
Tak samo, Adriana i Sarę..
I: Sandra, nie płacz.. Ja wiem, że... No wiesz, ale z Sandrą będzie dobrze!
S: A jak nie?!
I: Wypluj to słowo! - 'Wyplułam'.
S: Ale.
I: Będzie dobrze. - Przytuliła mnie. - Pamiętaj, zawsze masz mnie.. Zawsze.
S: Wiesz, że dzisiaj koncert 1D?
I: I co?
S: Nic..
I: Zapominamy?
S: Pewnie.
Leciałyśmy.
Po niecałych dwóch godzinach doleciałyśmy.
Wylądowałyśmy w Bydgoszczy.. Na szczęście jeszcze autobusy kursują.
Jest 21..
I: O której jedzie?
A: Za 7 minut..
I: Idziemy po wodę?
A: Jasne.. - Weszłyśmy do Biedronki. Kupiłyśmy dwie małe wody niegazowane i wróciłyśmy na przystanek.
Autobus już jechał. Weszłyśmy i do Koronowa pojechałyśmy.
30 minut w trzęsącym autobusie...
***Iza***
Już w rodzinnym mieście...
Wyszłyśmy z autobusu i poszłyśmy do Sandry.
Adr: Sandra?!
S: Ja!
Adr: Idź spać, bo rano do Sary jedziemy.. Wszyscy już śpią. - Poszedł do swojego pokoju.
My poszłyśmy się umyć i położyłyśmy się spać.
Zasnęłyśmy.
Smutny... ;( Mam nadzieję, że jak będziesz dodawać kolejnego, nie będzie aż tak smutny..
OdpowiedzUsuńSuper, ale co z chłopcami, co oni na to zdjęcie, jak zareagoawali ?? tyle pytań mi chodzi po głowie, czekam na nn. Mam nadzieję, że się szybko pojawi :D/N
OdpowiedzUsuńWpadnij czasem do mnie :D
Popieram niallowaiagan..
OdpowiedzUsuńCo z chłopakami!
Że tak powiem wpis który mi nic nie mówi!
Wyjaśnij tą sprawę z 1D..
Super! A to zdjęcie :( Biedny Harryś!
OdpowiedzUsuń