Wstałam rano i popatrzałam na Sandrę. Jeszcze spała. Postanowiłam pojechać do sklepu, żeby coś kupić do jedzenia i oczywiście coś słodkiego.. Ubrałam się w to, uczesałam się i po cichu wyszłam z pokoju. Zobaczyłam najbliższy przystanek i na niego poszłam. Usiadłam na ławeczce i czekałam. Po kilku minutach przyjechał autobus. Weszłam do Niego. Nie było żadnych miejsc wolnych, więc stanęłam i złapałam się jakiejś poręczy, ale niestety za późno, bo autobus bardzo gwałtownie ruszył i ja poleciałam do tyłu. Myślałam, że uderzę głową o coś twardego.. Ale nie. Chyba ktoś mnie złapał, złapał w ostatnim momencie.
Podniosłam głowę do góry.
H: Iza!
I: Harry! - Powiedzieliśmy równocześnie.
H: Czekaj. - Pomógł mi wstać z ziemi.
I: Kolejne spotkanie...
H: Tak...
I: Co Ty tu w ogóle robisz?
H: Jadę.
I: No to wiem, a gdzie..?
H: Do sklepu...
I: Yhym... A samochodem by Ci nie było łatwiej?
H: Zabrali chłopacy..
I: Tsa.. Dziwne..
H: Dziwne, ale realne. A Ty gdzie?
I: Do sklepu.
H: Ehmć..
I: To zrobimy razem zakupy?
H: Pewnie. - Uśmiechnął się, a autobus się zatrzymał i wysiedliśmy na przystanku przy supermarkecie. Wzięliśmy koszyki i weszliśmy do budynku. Harry szukał swoich rzeczy, a ja swoich.. Usłyszeliśmy jak jakaś dziewczyna się drze na kogoś. Poszliśmy z Harrym to sprawdzić.
(Dz): Co Ty narobiłeś!? - Zobaczyliśmy jakąś dziewczynę, mogła mieć z 15-17 lat.. Młoda.. Krzyczała na jakiegoś chłopaka, który najprawdopodobniej wylał na Nią z 30 butelek z mlekiem, które stały na wystawie.
(Chł): Mówiłem, że zahaczyłem ręką o jeden i wszystkie poleciały na Ciebie!
(Dz): Milcz podły człowieku! - Chłopak odszedł.
I: Nic Ci nie jest? - Spytałam dziewczyny.
(Dz): Nie, skąd, tylko w mleku jestem. A mieszkam stąd jakieś 50 kilometrów! Jak dojadę..?!
I: .. Iza.
M: Maja..
I: Jesteś tutaj z kimś?
M: Nie przyjechałam sama..
I: Chodź może do jakiejś łazienki pójdziemy..
M: Okej.
I: Harry poczekasz chwilkę?
H: Pewno. - Znowu się tak ślicznie uśmiechnął, a ja z Mają poszłam do łazienki. - Dziękuję, że poszłaś ze mną..
I: Nie no nie ma sprawy.
I: Harry! - Powiedzieliśmy równocześnie.
H: Czekaj. - Pomógł mi wstać z ziemi.
I: Kolejne spotkanie...
H: Tak...
I: Co Ty tu w ogóle robisz?
H: Jadę.
I: No to wiem, a gdzie..?
H: Do sklepu...
I: Yhym... A samochodem by Ci nie było łatwiej?
H: Zabrali chłopacy..
I: Tsa.. Dziwne..
H: Dziwne, ale realne. A Ty gdzie?
I: Do sklepu.
H: Ehmć..
I: To zrobimy razem zakupy?
H: Pewnie. - Uśmiechnął się, a autobus się zatrzymał i wysiedliśmy na przystanku przy supermarkecie. Wzięliśmy koszyki i weszliśmy do budynku. Harry szukał swoich rzeczy, a ja swoich.. Usłyszeliśmy jak jakaś dziewczyna się drze na kogoś. Poszliśmy z Harrym to sprawdzić.
(Dz): Co Ty narobiłeś!? - Zobaczyliśmy jakąś dziewczynę, mogła mieć z 15-17 lat.. Młoda.. Krzyczała na jakiegoś chłopaka, który najprawdopodobniej wylał na Nią z 30 butelek z mlekiem, które stały na wystawie.
(Chł): Mówiłem, że zahaczyłem ręką o jeden i wszystkie poleciały na Ciebie!
(Dz): Milcz podły człowieku! - Chłopak odszedł.
I: Nic Ci nie jest? - Spytałam dziewczyny.
(Dz): Nie, skąd, tylko w mleku jestem. A mieszkam stąd jakieś 50 kilometrów! Jak dojadę..?!
I: .. Iza.
M: Maja..
I: Jesteś tutaj z kimś?
M: Nie przyjechałam sama..
I: Chodź może do jakiejś łazienki pójdziemy..
M: Okej.
I: Harry poczekasz chwilkę?
H: Pewno. - Znowu się tak ślicznie uśmiechnął, a ja z Mają poszłam do łazienki. - Dziękuję, że poszłaś ze mną..
I: Nie no nie ma sprawy.
M: Jest, jest.. Zapraszam Cię na ciastko.
I: Dziękuję, ale może jutro?
M: Okej.
I: Masz mój numer telefonu. - Podałam Jej karteczkę z numerem.
M: Dzięki, a to mój. - Również mi dała.
I: To ja spadam.
M: Chłopak czeka. <śmiech>
I: Nie to nie chłopak. <śmiech> - Pobiegłam do Harrego.
H: I co?
I: I nico. Na ciastko mnie zaprosiła, ale nie mam dzisiaj czasu.
H: No nie masz.
I: .. Co?
H: Bo dzisiaj z Sandrą jedziecie do Nas.
I: Fajna propozycja, ale nie wiem co Sandra...
H: Zgodzi się. - Uśmiechnął się.
I: A gdzie mieszkacie? Bo wiesz, jak mamy dojechać...
H: <Podał nazwę ulicy>
I: Okej.. Wpadniemy. A teraz spadam.
H: - odchrząknął.
I: Hmm? - Pokazał na policzek. - Proszę. - Pocałowałam Go w policzek.
H: Dziękuję. - Poszłam zapłacić za zakupy i pojechałam do hotelu.
***Sandra***
Obudziłam się rano i spojrzałam na Izę, której w łóżku nie było. Krzyknęłam Iza, ale nikt nie opowiedział, czyli musiała gdzieś wyjść, albo coś. Ale raczej nigdzie za daleko nie, bo są jej walizki. Na spokojnie wybrałam sobie rzeczy, czyli to. I sprawdziłam twiitera. Na twitterze jak zawsze cicho, 1D nie tweetuje...
Zobacze portale plotkarsie. Najpierw polskie.
"One Direction na plaży z fankami!"
Gwint, że w Polsce nic nie słychać.. W Wielkiej Brytanii to się pojawiło...
"1D zaprasza dwie nastolatki na drinki! Może to więcej niż przyjaźń?"
Po tym jak weszły do Internetu nowe foty 1D, fanki oszalały.
Jak mówią na plaży zaczęły z chłopcami grać w siatkówkę, a potem 1D
zaprosili Ich na drinki! Dzisiaj w autobusie niejaka IZA wpadła
na NASZEGO Harrego Stylesa! I co robił Harry Styles w autobusie?! - Coś takiego napisała na Twitterze fanka chłopaków..
Fanki rywalizują!" - Dodane 4 minuty wcześniej.. Szybko się rozchodzą wieści...
Ja pierdole... Do pokoju weszła Iza.
I: Nie zgadniesz kogo spotkałam w autobusie! - Tryskała radością.
S: Hm... Niech zgadnę.. WPADŁAŚ NA HARREGO STYLESA W AUTOBUSIE!!! - Spojrzałam jeszcze na ekran laptopa. Nowy post...
"Harry Styles z dziewczyną w sklepie!
"Gwiazdor One Direction, Harry był przed chwilą w sklepie z Londynie z brunetką!
To ta sama dziewczyna! Fanki polują na brunetki! IZA, miej się na baczności!"
I: Co!? Skąd wiedzą jak mam na imię! I jak to możliwe, że to już w Internecie jest?! Przed chwilą wróciłam z zakupów!
S: Widzisz... Londyn to nie Koronowo.
I: Pierdole!
S: Tsa...
I: A właśnie.. Jedziemy do chłopaków.
S: Po co? I jakich?
I: Do 1D! Harry podał mi adres.
S: Spoko... A o której?
I: A wiesz, że nie wiem?
S: Fajnie....
I: Nom.. I jeszcza poznałam Maję...
S: Jaką kurwa znowu Maję!?
I: No nie ważne... Jutro pójdę z Nią na ciastko...
S: Nie no okej... - Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy na basen, który był w hotelu..
**
Trochę popływałyśmy i wyszłyśmy z wody. Ubrałyśmy się w czyste rzeczy. Iza w to, a ja w to.
Przygotowałyśmy się do wyjścia.
S: A w ogóle gdzie to jest?
I: 25 kilometrów stąd...
S: Dzwoń po Taxówkę. - Zadzwoniła po Taxi.
**10 minut później**
Wyszłyśmy przed hotel, a Taxi już czekało. Wsiadłyśmy i pojechałyśmy do 1D. Po 35 minutach jazdy dojechałyśmy. Zapłaciłam gościowi i wysiadłyśmy.
I: Wow... No to willa. <zdjęcia w zakładce "Dom 1D">
S: Baa...
I: Cicho.. Jest furtka..?
S: Dzwonek jest?
I: Tsa... - Zadzwoniła... Po sekundzie 1D wyskoczyło z domu i pobiegło Nam otworzyć.
N: Cześć!
I: Jezu... Wy tak zawsze witacie gości?
H: Zależy jakich.
N: Wy jesteście specjalnymi gośćmi. - Weszłyśmy do środka, jak zajebiście.....
S: To, co robimy? - Niall spojrzał na Harrego i wzajemnie.
H: Rozbierana.
N: Butelka.
Li: Eh, co za pech, że umówiłem się z Danielle. Pa. - Wyszedł...
Z: Normalka.
Lo: Takie.. Może, pytanie... E.. Możecie pić?
I: W sensie alkohol?
Z: Nom..
S: Pewnie. Jesteśmy tu same.
I: Nikt Nas nie kontroluje.
N: Super. Skocze po drinki, a Ty Harry skombinuj butelkę. - Poszli gdzieś, ale po chwili wrócił Harry.
I: Jejku.. Boję się. <śmiech>
N: Z Nami? Proszę.. - Podał Nam wszystkim drinki.
H: Jak zawsze?
Lo&Z&N: Jak zawsze. - WTF?! O CO CHODZI?
Z: To znaczy, chodzi o to, że... Jak już nic nie będziemy mieli na sobie, a wypadnie na Nas wstajemy. Dalej odkrywamy się. Dalej...
A: I może na tym skończymy.
N: A to dopiero zobaczymy. - Usiedliśmy w kółku Iza obok mnie, ja obok Harrego, obok Harrego Niall, obok Nialla Louis, obok Louisa Zayn, a obok Zayna Iza i zeczęliśmy grać.
I: Kto zaczyna.
H: Ty. - Iza zakręciła....
No chyba, ciekawe, nie? Chociaż, ja specjalnie nie jestem zadowolona, no ale...
Już kolejny wpis, będzie za około 3 dni.... A następny będzie dużo ciekawszy.
Wiem, że może nie wprorę zakręciła, ale cóż... - Niallinka ♥
I: Dziękuję, ale może jutro?
M: Okej.
I: Masz mój numer telefonu. - Podałam Jej karteczkę z numerem.
M: Dzięki, a to mój. - Również mi dała.
I: To ja spadam.
M: Chłopak czeka. <śmiech>
I: Nie to nie chłopak. <śmiech> - Pobiegłam do Harrego.
H: I co?
I: I nico. Na ciastko mnie zaprosiła, ale nie mam dzisiaj czasu.
H: No nie masz.
I: .. Co?
H: Bo dzisiaj z Sandrą jedziecie do Nas.
I: Fajna propozycja, ale nie wiem co Sandra...
H: Zgodzi się. - Uśmiechnął się.
I: A gdzie mieszkacie? Bo wiesz, jak mamy dojechać...
H: <Podał nazwę ulicy>
I: Okej.. Wpadniemy. A teraz spadam.
H: - odchrząknął.
I: Hmm? - Pokazał na policzek. - Proszę. - Pocałowałam Go w policzek.
H: Dziękuję. - Poszłam zapłacić za zakupy i pojechałam do hotelu.
***Sandra***
Obudziłam się rano i spojrzałam na Izę, której w łóżku nie było. Krzyknęłam Iza, ale nikt nie opowiedział, czyli musiała gdzieś wyjść, albo coś. Ale raczej nigdzie za daleko nie, bo są jej walizki. Na spokojnie wybrałam sobie rzeczy, czyli to. I sprawdziłam twiitera. Na twitterze jak zawsze cicho, 1D nie tweetuje...
Zobacze portale plotkarsie. Najpierw polskie.
"One Direction na plaży z fankami!"
Gwint, że w Polsce nic nie słychać.. W Wielkiej Brytanii to się pojawiło...
"1D zaprasza dwie nastolatki na drinki! Może to więcej niż przyjaźń?"
Po tym jak weszły do Internetu nowe foty 1D, fanki oszalały.
Jak mówią na plaży zaczęły z chłopcami grać w siatkówkę, a potem 1D
zaprosili Ich na drinki! Dzisiaj w autobusie niejaka IZA wpadła
na NASZEGO Harrego Stylesa! I co robił Harry Styles w autobusie?! - Coś takiego napisała na Twitterze fanka chłopaków..
Fanki rywalizują!" - Dodane 4 minuty wcześniej.. Szybko się rozchodzą wieści...
Ja pierdole... Do pokoju weszła Iza.
I: Nie zgadniesz kogo spotkałam w autobusie! - Tryskała radością.
S: Hm... Niech zgadnę.. WPADŁAŚ NA HARREGO STYLESA W AUTOBUSIE!!! - Spojrzałam jeszcze na ekran laptopa. Nowy post...
"Harry Styles z dziewczyną w sklepie!
"Gwiazdor One Direction, Harry był przed chwilą w sklepie z Londynie z brunetką!
To ta sama dziewczyna! Fanki polują na brunetki! IZA, miej się na baczności!"
I: Co!? Skąd wiedzą jak mam na imię! I jak to możliwe, że to już w Internecie jest?! Przed chwilą wróciłam z zakupów!
S: Widzisz... Londyn to nie Koronowo.
I: Pierdole!
S: Tsa...
I: A właśnie.. Jedziemy do chłopaków.
S: Po co? I jakich?
I: Do 1D! Harry podał mi adres.
S: Spoko... A o której?
I: A wiesz, że nie wiem?
S: Fajnie....
I: Nom.. I jeszcza poznałam Maję...
S: Jaką kurwa znowu Maję!?
I: No nie ważne... Jutro pójdę z Nią na ciastko...
S: Nie no okej... - Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy na basen, który był w hotelu..
**
Trochę popływałyśmy i wyszłyśmy z wody. Ubrałyśmy się w czyste rzeczy. Iza w to, a ja w to.
Przygotowałyśmy się do wyjścia.
S: A w ogóle gdzie to jest?
I: 25 kilometrów stąd...
S: Dzwoń po Taxówkę. - Zadzwoniła po Taxi.
**10 minut później**
Wyszłyśmy przed hotel, a Taxi już czekało. Wsiadłyśmy i pojechałyśmy do 1D. Po 35 minutach jazdy dojechałyśmy. Zapłaciłam gościowi i wysiadłyśmy.
I: Wow... No to willa. <zdjęcia w zakładce "Dom 1D">
S: Baa...
I: Cicho.. Jest furtka..?
S: Dzwonek jest?
I: Tsa... - Zadzwoniła... Po sekundzie 1D wyskoczyło z domu i pobiegło Nam otworzyć.
N: Cześć!
I: Jezu... Wy tak zawsze witacie gości?
H: Zależy jakich.
N: Wy jesteście specjalnymi gośćmi. - Weszłyśmy do środka, jak zajebiście.....
S: To, co robimy? - Niall spojrzał na Harrego i wzajemnie.
H: Rozbierana.
N: Butelka.
Li: Eh, co za pech, że umówiłem się z Danielle. Pa. - Wyszedł...
Z: Normalka.
Lo: Takie.. Może, pytanie... E.. Możecie pić?
I: W sensie alkohol?
Z: Nom..
S: Pewnie. Jesteśmy tu same.
I: Nikt Nas nie kontroluje.
N: Super. Skocze po drinki, a Ty Harry skombinuj butelkę. - Poszli gdzieś, ale po chwili wrócił Harry.
I: Jejku.. Boję się. <śmiech>
N: Z Nami? Proszę.. - Podał Nam wszystkim drinki.
H: Jak zawsze?
Lo&Z&N: Jak zawsze. - WTF?! O CO CHODZI?
Z: To znaczy, chodzi o to, że... Jak już nic nie będziemy mieli na sobie, a wypadnie na Nas wstajemy. Dalej odkrywamy się. Dalej...
A: I może na tym skończymy.
N: A to dopiero zobaczymy. - Usiedliśmy w kółku Iza obok mnie, ja obok Harrego, obok Harrego Niall, obok Nialla Louis, obok Louisa Zayn, a obok Zayna Iza i zeczęliśmy grać.
I: Kto zaczyna.
H: Ty. - Iza zakręciła....
No chyba, ciekawe, nie? Chociaż, ja specjalnie nie jestem zadowolona, no ale...
Już kolejny wpis, będzie za około 3 dni.... A następny będzie dużo ciekawszy.
Wiem, że może nie wprorę zakręciła, ale cóż... - Niallinka ♥
I Papugą jesteś, wiesz?
OdpowiedzUsuńI wykryłam kilka błędów..
I fajne nowe wieści...
I szkoda, że pocałowałam Harrego tylko w policzek.
I ogółem fajny wpis.
I Ogółem to znalazłam tam jedno "A" zamiast "S"..?
xD
~ Iza. :D
Fajny glog i rozdział...jednym słowem zajebisty
OdpowiedzUsuńSuper, i Izka i Harry!
OdpowiedzUsuńAww...! < 33
Megaśny